Kwiecień plecień, czyli kalosze rzecz konieczna

W całej Polsce piękna wiosna. Niemalże lato. Uwielbiam te wiosenne słońce, ciepło i budzącą się powoli do życia naturę. Większość dnia spędzamy ostatnio na dworze. Place zabaw, ogródek u dziadków, plac, na którym można ganiać za gołębiami. Wszystko jest takie ciekawe. Tu trzeba dotknąć, tu spytać co to. Tu przejść po murku, a dalej po krawężniku. Dzięki takim długim spacerom dzień mija znacznie przyjemniej. Nie ma nudy w domu.


Niestety od wczoraj pogoda znów bardziej jesienna. Wiadomo, kwiecień-plecień. Jednak deszcz nie jest nam straszny i mimo złej pogody też staramy się być chociaż chwilę na dworze. Do takich deszczowych spacerów brakowało nam najważniejszego - kaloszy! Karolcia do każdej kałuży chce wejść i poskakać. Lubi to jak każde dziecko (ale bierze też przykład z rodzinek świnek w Śwince Peppie ;)), dlatego też musiała mieć kalosze. Jesteście ciekawi na jakie się zdecydowaliśmy?

Wybraliśmy polską firmę Demar, która jest producentem między innymi kaloszy, śniegowców i klapek dla dzieci. Długo zastanawiałam się czy wybrać kalosze ocieplane czy też nie. Zdecydowałam się na te ocieplane, bo w tych bez ciepłej wkładki nogi po przejściu kilku kałuż zaraz są zimne. Wcześniej mieliśmy jakieś zwykłe kaloszki nieocieplane i po pierwsze woda wlewała się do środka (?!), a nogi po spacerze były zmarznięte. Ale wierzę, że kalosze nieocieplane też mają swoje plusy.

http://www.demar24.pl/pl/katalog/kalosze-kids/kalosze-twister-lux-print-v-20-27,66443.html?symbol=0038V
Na stronie demar.24.pl znajdziecie ogromny wybór wzorów kaloszy. Wzory są tak ciekawe, że ciężko było się zdecydować na te jedyne. Ja wybrałam te, które widzicie na zdjęciu powyżej. Numeracja jest szeroka od 20 do 35. Dla Karolci wybrałam rozmiar 22/23. Ma w nim troszkę zapasu, tak jak powinno być. Może posłużą jej nawet na jesień, bo nóżka rośnie jej dość wolno.

W ocieplanych kaloszach bardzo łatwo możecie sprawdzić czy mają odpowiedni rozmiar dla waszego malucha. Wystarczy wyciągnąć wkładkę, ubrać ją dziecku i wtedy wiadomo czy są one dobre, za małe czy może za duże. To wygodne, w szczególności u dzieci, które nie potrafią jeszcze zakomunikować czy but pasuje.

Kalosze są oczywiście wodoodporne, już to sprawdziłyśmy :) Mają wyjmowany wkład ocieplający, więc po zakupie wkładki, mogą być noszone nawet bez niego. Z tyłu mają malutki element odblaskowy. Na moje oko są wykonane bardzo solidnie, a ich cena jest naprawdę dobra.



Karolcia jest nimi zachwycona. Chętnie je ubiera i mogłaby pół dnia latać po kałużach :) A czy Wasze dzieci mają kalosze? A może planujecie ich zakup?

Komentarze

  1. My jeszcze przed zakupem kaloszy, myślę że na nadchodzącą jesień to może być czas dla Nadki. Wcześniej raczej się nie skusimy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się właśnie zastanawiam nad nimi. Czy przydadzą się już teraz, czy zrezygnować na rzecz tenisówek i odłożyć zakup na jesień. Ogólnie mielibyśmy je dawno kupione, ale nagle, jak przy strzeleniu palcami w całym mieście rozmiarówka 21, a potem te dużo większe. Ręce opadły i chyba przyjdzie nam kupować internetowo. Wasze wyglądają naprawdę ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. My na to lato mamy już zakupione kalosze. Udało się, bo w Smyku była promocja. Nigdy nie wiadomo kiedy się przydadzą.

    OdpowiedzUsuń
  4. My nie mamy, bo na razie nie wydają się nam niezbędne. Bąbel raczej ostrożnie podchodzi do każdej kałuży i stara się omijać błoto, a w naszej okolicy dominują asfaltowe trasy spacerowe. Ale zajrzałam na podlinkowaną przez Ciebie stronę i już wiem, gdzie będę szukać w razie potrzeby :) Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co :) Kalosze mają naprawdę super!
      A widzisz, moja to żadnej kałuży nie popuści :D

      Usuń
  5. Wyglądają świetnie! Laura na razie jednak nie wchodzi w bliższe interakcje z kaluzami więc zakup kaloszy odkładamy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne kalosze w super kolorze. Na pewno przydadzą się na tą pochmurną i deszczową pogodę. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Antośka jeszcze trochę musi poczekać na swoje pierwsze kalosze, ale już mogę sobie wyobrazić jak to będzie wyglądało :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne kalosze, bardzo energetyzujący kolor :) W takich to można szaleć niezależnie od warunków. Sama ostatnio kupiłam mojej młodszej kalosze, ale wybór był ciężki bo koniecznie musiały być z myszką Minnie https://www.sklepdorotka.pl/product-pol-4390-Kalosze-dzieciece-Myszka-Minnie.html (aktualnie młoda szaleje na punkcie bajek Disneya).

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne te kalosze - ja też kupiłam synkowi kalosze, bo widziałam, jak go ciągnie do kałuży... :D Ale przy okazji znalazłam coś super! Kamizelkę odblaskową dla dzieci - taką jak nieraz mają robotnicy... W deszczową pogodę, czy w ogóle wieczorami, wolę, aby zakładał i był lepiej widoczny...

    OdpowiedzUsuń
  10. Oczywiście, że kalosze każde dziecko powinno mieć. Skakanie po kałużach, ratowanie dżdżownic i wiele innych to najlepsze zabawy. Im większa kałuża tym lepiej. Gdybyście szukali kaloszy dla swoich dzieci to zerknijcie na https://butymodne.pl/kalosze-dla-dzieci-c83659.html . Niesamowity wybór wam powiem, z pewnością coś wybierzecie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz