Reakcja psa na dziecko

Całkowicie zapomniałam wspomnieć o reakcji naszej suni na Karolinkę. Jak byłam w ciąży nasza pisina bardzo się zmieniła, stała się jakby bardziej czujna. Gdy ktoś obcy chciał się do mnie zbliżyć, była gotowa mnie bronić, a gdy podchodziła do mnie i dawałam jej powąchać mój brzuszek radośnie merdała ogonkiem. Myślę, że wyczuwała co jest grane. Gdy leżałyśmy jeszcze z Karolcią w szpitalu, mąż przyniósł do domu ubranko i pieluszkę z zapachem dziecka, aby piesek mógł się z z nim zapoznać. Muszę dodać, że jak byłam w szpitalu to strasznie tęskniłam za moją sunią, tęsknota była tak wielka, że jak ją zobaczyłam (cieszyła się na mój widok jak głupia) to oczywiście strasznie się poryczałam :) Pierwszy raz nie widziałyśmy się tak długo. 
Po wyjściu ze szpitala pojechaliśmy najpierw do moich rodziców, żeby zobaczyli Malutką. Postawiliśmy Karolcię w foteliku samochodowym na podłodze i daliśmy czas pieskom (rodzice też mają suczkę), aby zapoznały się z nowym domownikiem. Pieski z zainteresowaniem obwąchały fotelik i Malutką. Początkowo nasza pieska nie wykazywała jakiegoś dużego zainteresowania, ale po przyjeździe do domu była bardzo zaaferowana i wręcz podniecona nową sytuacją, na tyle, że jak braliśmy Karolcię na ręce to skakała do góry. Asystowała przy przewijaniu, przy kąpieli. Pchała swój pyszczek wszędzie, nawet przez przypadek w brudną pieluchę :) Wstawała ze mną w nocy do karmienia i leżała w nogach. Za wszelką cenę chciała polizać Malutką (kilka razy oczywiście jej się to udało). Niestety nasz pies śpi z nami w łóżku, więc był wszędzie. Fascynacja przeszła jej po jakiś 2 tygodniach. 
Teraz sytuacja jest już opanowana i nie wstaje w nocy na karmienie, nie asystuje przy przewijaniu, a jak Karolcia jest na jej wysokości i leży sobie na bujaczku, to przechodząc oczywiście ją powącha, ale nie chce już lizać, bo wie, że nie wolno. Najfajniejsze jest to, że Karolcia zaczęła ją zauważać i za każdym razem wodzi za nią wzrokiem :) A nad ranem, gdy bierzemy Karolcię do łóżka, aby dospać jeszcze do 8-9, to śpimy wszyscy razem w czwórkę :) Jak siedzimy na dworze to psina często siedzi przy wózku i pilnuje. Ostatnio nawet oszczekała sąsiada, bo chciał zaglądnąć do wózka. Także jest opiekuńcza i myślę, że kiedyś będą z Karolcią najlepszymi przyjaciółmi :) Myślę, że początkowo sunia była trochę zestresowana nową sytuacją i nowym domownikiem, a może nawet odrobinę zazdrosna.

Komentarze

  1. Masz mądrą psinkę, ja się obawiam, że moja będzie bardzo zazdrosna bo jest do mnie niesamowicie przywiązana.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz