Po szczepieniu

Chyba jak każda matka nie lubię szczepień, wręcz ich nienawidzę, ale staram się podejść do tematu w ten sposób, że jak mus to mus. Tym razem po szczepieniu przydarzył się Karolci stan podgorączkowy. Nie była marudna, za to bardzo spokojna, a taka mini gorączka utrzymywała się całą noc i pół dnia. Nie podawałam żadnych leków, bo temperatura wynosiła 37,8, a lekarka poradziła, że dopiero gdy przekroczy 38 podać paracetamol. Dziś już wszystko minęło i wróciła do nas wesoła Karolcia.
Niestety ostatnio słabo sypiam, nocki tak jak były super stały się takie sobie. Pobudki co 2 godziny, a czasem co 1,5 h. Lekarka mówi, że to przez powoli idące zęby. Przy ponownym uśnięciu pomaga jedynie cycuś, dlatego już czasem nawet nie liczę ile razy idzie on w nocy w ruch :) Aby trochę dospać, bierzemy Karolcię ok. 5-6 do nas do łóżka, bo wtedy jest spokojniejsza i jeszcze przysypia. Więcej nie napiszę, bo niestety chodzę dziś jak zombie :)

Komentarze

  1. Dobrze, ze juz z Karolką wszystko w porządku i nie miała innych powikłań. Dla mnie szczepienie to też stres. nie szczepić też niedobrze :/ Leon też zmienił zwyczaje nocne, i ostatnio budzi się przed 6 rano już gotowy na nowy dzień. Wcześniej jeszcze po cycu spał do ok 8. Trzeba to przetrwać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że już gorączka spadła i jest wszystko w porządku!
    Nic dziwnego- pewnie też będę chodzić na szczepienia tylko z przymusu bo to nic przyjemnego. Pamiętam jak sama ich nienawidziałam i ogólnie jak nie lubię kłucia a co dopiero taki Maluszek

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja córka jest z tego samego dnia co Twoja Karolcia i wlasnie przeżywam dokładnie to co Ty. Wstaje w nocy nawet do sześciu razy... i nie wiedziałam dlaczego.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz