Wprowadzanie glutenu do diety dziecka pod osłoną karmienia piersią ma zapobiec celiakii, czyli nietolerancji glutenowej. Gluten w małych ilościach 2-3 g warto wprowadzić do diety dziecka po ukończeniu przez nie 4 lub 5 miesiąca życia.
My zaczęliśmy od czwartku. Kaszka bardzo smakuje :) Początkowo myślałam, żeby robić zwykłą kaszę manną i dodawać do mleka lub posiłku, ale w końcu poszłam na łatwiznę i kupiłam kaszkę manną Bobovity z dodatkiem mleka. Wystarczy, że doleję wody i mam już gotowy posiłek, który mogę podać Karolci. Ekspozycję na gluten należy kontynuować przez 2 miesiące. Po tym czasie (o ile nie wystąpiły żadne problemy brzuszkowe i alergie) można podawać już dziecku kaszki glutenowe.
Na stronie Bobovity https://www.bobovita.pl/home/5-6-miesiecy/zywienie/narzedzia/gluten/ jest bardzo fajny przelicznik glutenowy kaszek, który ułatwi nam zadanie ile takiej kaszki należy podać dziecku, aby dostarczyć 2-3 g glutenu. Super sprawa, bardzo mi się to przydało.
A co nowego u nas?
- Tak jak pisałam na Facebook'u Karolci wyszła już druga jedynka. Obawiam się, że idą teraz dolne dwójki, bo znów zaczęło się mega ślinienie i pchanie paluszków do buzi. Pewnie potrwa to znowu miesiąc-dwa zanim zobaczymy kolejne ząbki.
- Karolcia miała ostatnio problemy ze snem, ale na razie (odpukać) wróciło wszystko do normy i znowu potrafi sama bez problemu zasnąć w łóżeczku. Jednak nad ranem ląduje z nami w łóżku i w sumie to dobrze, bo możemy się do woli poprzytulać i dłużej pospać, dziś prawie do 9! :)
- Kontynuujemy rozszerzanie diety. Wczoraj daliśmy do picia trochę soczku jabłkowego z Hippa rozcieńczonego z wodą. Początkowo było krzywienie się, ale jak już zasmakowało to płacz, bo soczek się skończył :)
Na stronie Bobovity https://www.bobovita.pl/home/5-6-miesiecy/zywienie/narzedzia/gluten/ jest bardzo fajny przelicznik glutenowy kaszek, który ułatwi nam zadanie ile takiej kaszki należy podać dziecku, aby dostarczyć 2-3 g glutenu. Super sprawa, bardzo mi się to przydało.
A co nowego u nas?
- Tak jak pisałam na Facebook'u Karolci wyszła już druga jedynka. Obawiam się, że idą teraz dolne dwójki, bo znów zaczęło się mega ślinienie i pchanie paluszków do buzi. Pewnie potrwa to znowu miesiąc-dwa zanim zobaczymy kolejne ząbki.
- Karolcia miała ostatnio problemy ze snem, ale na razie (odpukać) wróciło wszystko do normy i znowu potrafi sama bez problemu zasnąć w łóżeczku. Jednak nad ranem ląduje z nami w łóżku i w sumie to dobrze, bo możemy się do woli poprzytulać i dłużej pospać, dziś prawie do 9! :)
- Kontynuujemy rozszerzanie diety. Wczoraj daliśmy do picia trochę soczku jabłkowego z Hippa rozcieńczonego z wodą. Początkowo było krzywienie się, ale jak już zasmakowało to płacz, bo soczek się skończył :)
Zęby idą Karolci piorunem! Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Karolcia tak dobrze reaguje na nowe smaki... oby tak dalej! ;)
OdpowiedzUsuńFantastycznie, że nie macie problemów z jedzeniem. Złote dziecko ta Twoja Karolcia:)
OdpowiedzUsuńCorka ma 4 miesiące z tego co widze a z tego co mi wiadomo gluten wprowadza sie po 5 miesiącu, przynajmniej u nas to wyglądało tak.
OdpowiedzUsuńZa tydzień skończy 5 miesięcy i lekarka poradziła, że najlepiej wprowadzać w 5 miesiącu, a nie po skończonym 5, ale jeśli o to chodzi to opinii też jest wiele. Inaczej jest przy kp a inaczej przy mm.
UsuńJa wprowadzałam dopiero po 5 miesiącu, ale córka była długo oporna na nowe smaki, teraz za to zajada z apetytem praktycznie wszystko co jej daje. ;)
OdpowiedzUsuńJestem w 16. tygodniu ciąży, ale co nieco wiem na temat dziecięcych "wyrobów" spożywczych i jak zobaczyłam markę BoboVita, to aż się uśmiechnęłam. Uważam, że ich kaszki oraz deserki owocowe w słoikach są bardzo dobre. Sama miałam okazję porównać je z innymi markami :) Gerberem plułam na kilometr, a BoboVitą zaczęłam sama się zajadać. Co do wprowadzania glutenu, to jeszcze o tym nie słyszałam, także fajnie dowiedzieć się o tym z wyprzedzeniem. Spokojnego ząbkowania!
OdpowiedzUsuńNo właśnie z tym glutenem ;) My jesteśmy kp i tak jak pisze takasobieja, wprowadzać będziemy po 5. Co do rad pediatrów, nie wiem do jakiego uczęszczasz, ale warto stosować metodę ograniczonego zaufania. Niestety niektórzy z nich posiadają wiedzę epokową w kwestii żywienia ;)
OdpowiedzUsuń