Bolesne ząbkowanie

Od jakiegoś miesiąca na tapecie mamy znów ząbkowanie. Tym razem nie jest wcale tak łagodnie jak ostatnio. Z tego co widzę Karolci wychodzą na raz 4 zęby, dolne dwójki i górne jedynki. Dziąsła grube, całe rozpulchnione. Od przebijających się górnych jedynek dostała kataru, który jak już pisałam tu przeszedł po jednym dniu. Ja nie wiem jak to jest, że jedne dzieci przechodzą ząbkowanie bezboleśnie, a niektóre tak się męczą. Na szczęście męczarnie przychodzą tylko nocą, bo jakby jeszcze w dzień tak było, to ja chyba wyskoczyłabym przez okno. Noce mamy więc średnio przespane, z pobudkami z płaczem co godzina. Skończyło się na tym, że Karolcia śpi już z nami prawie całą noc. Niewiele na te ząbkowanie pomaga. Postanowiliśmy spróbować Viburcolu, który ma dość dobre opinie, podobno się sprawdza i dzieci przesypiają po nim prawie całą noc. A u nas? Nie sprawdza się wcale, może jedynie trochę łatwiej się po nim Karolci zasypia. Z maści na ząbki stosujemy Dentinox N, ale przynosi on najczęściej chwilową ulgę, poza tym nie można go zbyt często stosować. Nie jestem zwolenniczką podawania dzieciom leków, dlatego po paracetamol sięgnęliśmy może z dwa razy i na tym się skończyło, bo nie widziałam po nim wcale poprawy. Chyba po prostu musimy to jakoś przeżyć. Są noce lepsze i gorsze w tym całym ząbkowaniu. Dziś była ta lepsza, z pobudkami co 2 godziny i pobudką o 7:40, więc jestem super wyspaną mamą :)



Zgłosiłam się do kolejnej edycji Blogosfery Canpol http://canpolbabies.com/pl/blogosfera. Tym razem do testowania będzie niania elektroniczna.

Komentarze

  1. Zabawne, że pobudka po 7 jest taka super wow niecodzienna, "wyspana" :) Kuba skończył trzy miesiące i rączki ciągle w buzi i coraz częściej się denerwuje co się kończy płaczem i marudzeniem. Mam nadzieję, że ząbkowanie przejdzie u nas spokojniej! A Wam życzę wytrwałości i spokoju dla malutkiej :*

    OdpowiedzUsuń
  2. post dodaję sobie do zakładek, bo pewnie niedługo nas to też czeka, a każda porada się przyda:) 3mam kciuki żeby szybko te zęby wyszły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh te zęby, no niestety jak piszesz, trzeba przeżyć. Oby jak najmniej tych pobudek nocnych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciesze sie, ze u nas zabkowanie przebieglo bezproblemowo. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Biedna Karocia... I Ty tez biedna :-] trzymam kciuki by lekarstwa pomogly.

    OdpowiedzUsuń
  6. No niestety... to chyba po prostu trzeba przetrwać... :(
    Mam nadzieję, że szybko to minie, Karolci ząbki się pojawią i znów powrócą przespane noce ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Życzę Wam, żeby wszytko uległo poprawie. Żeby Karolinka przesypiała wyżynanie się ząbków. Biedactwo maleńkie... Spokojnych nocy :*

    OdpowiedzUsuń
  8. "Kiedy ja się w końcu wyśpię"? :) Wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas były okropne problemy ale tylko przy piątkach. 10 nocy z rzędu spałam z mężem po 2 godziny, a tak było tylko bujanie dziecka i dawanie coraz to innych leków, a żadne nie pomagały.
    Wiem co to znaczy, trzymam kciuki, już zaraz się skończy i będzie fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki za słowa otuchy! :) Mam nadzieję, że już niedługo będzie lepiej

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz