11 miesiąc

Uwierzycie, że za miesiąc już roczek?! SZOK :) Moja Mała Kruszyna będzie miała rok. Pierwszy rok swojego życia za sobą. Niesamowite. Obmyślam powoli organizację urodzin, o czym wspomnę niedługo w kolejnym poście. Niedługo też będzie o prezentach na roczek. Tymczasem zapraszam na comiesięczne podsumowanie.

Waga: domowa wskazuje 9 kg, ale nie chce mi się w to wierzyć, bo to nierealne, żeby przytyła aż tyle przez miesiąc. Obstawiam, że 8 kg zostało przekroczone.
Zęby: 8 zębów. Cztery na dole i cztery na górze :) Niestety od ząbkowania nie odpoczniemy. Zaczęły iść czwórki. Na razie jest lajtowo. Ślina leje się litrami i wszystko trafia do buzi i z uporem maniaka jest gryzione. Gorzej będzie jak zaczną się wybijać...
Jedzenie: Karolcia ma już swoje ulubione i znienawidzone smaki. Je ładnie, smakuje jej większość rzeczy. Próbowała już makreli wędzonej (dobre), parówki (takie sobie). Nadal nie lubi ziemniaków pod żadną postacią i buraków. Gdy jest głodna i chce jeść mówi "mniam mniam" i pokazuje na jedzenie i na stół. Karolcia chce próbować ostatnio wszystkiego, a najlepiej tego co my jemy, więc jedzenie "śmieciowego żarcia" i niezdrowych przekąsek całkowicie odpada. Pozostaje jedzenie po kryjomu ;)
Sen: tak jak ostatnio pisałam dopadły nas problemy z zasypianiem i naprawdę bywa różnie. Jest dzień, w którym zarówno na noc jak i na drzemkę nie ma problemu jej położyć. A są takie, że usypianie jest mega męczarnią. Tak więc reguły nie ma. Reguła jest jedynie w spaniu nocnym, jak już Karolcia zaśnie to śpi do 4-5, później biorę ją do nas i śpi do 6, a ostatnio nawet do 6:30. W nocy czasem się wierci, więc wstaję, przykrywam ją lub przestawiam z dziwnych pozycji, które przybiera w łóżeczku.


Nowe umiejętności:
- rzuca piłką
- wrzuca klocków do sortera
- sama wstaje z podłogi i staje bez trzymanki
- próbuje robić pierwsze samodzielne kroczki
- gdy śpiewam "lalalala" próbuje po mnie powtórzyć, jednak do gadania się nie rwie; był etap, że na tapecie była "baba", "mama", "tata" powtarzane i gadane całymi dniami w różnych tonacjach i konfiguracjach, ale aktualnie zamilkła. Jednak chce do mnie na ręce i zaczyna marudzić to woła "maaama". Wiadomo, z opresji uratuje tylko matka ;)
- rozumie coraz więcej, gdy mówię "chodź pójdziemy się pohuśtać" wskazuje na haki do huśtawki wkręcone we framugę drzwi, rozumie "chodź idziemy myć zęby", gdy powiem "jesteś głodna? chcesz jeść?" zaczyna mówić "mniam mniam". Podobnie jest gdy zobaczy jedzenie w sklepie...


Zmienił nam się trochę rytm dnia. Wstajemy koło 7:00 i jak tylko pogoda dopisuje o 9:00 idziemy na godzinny spacer po drobne zakupy. Wracamy i jest zabawa a o 11:00 drugie śniadanie i drzemka. Trwa ona od godziny do UWAGA nawet 3! Później obiad i po nim kolejny spacer. Wracamy i zabawa do wieczora. Kąpiel po 19:00 i spanie od razu lub męczarnia do 21:00. Staram się, aby drzemka wypadała w domu, bo mogę wtedy odpocząć i ugotować obiad. A jeśli zdarza się na spacerze to siadam w parku na ławce i czytam książkę. Takie spanie będzie idealne na lato, aby uniknąć przebywania na dworze w największe upały. Mam nadzieję, że taki rytm już nam zostanie, bo bardzo mi od odpowiada.

Komentarze

  1. O kurcze, to już rzeczywiście roczek tuż tuż :D jak ja bym chciała już tak gadać ze swoim Jakubkiem... bystrą masz dziewczynkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A u nas już rok i nadal w to nie wierze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki fajny plan dnia! My też musimy coś pokombinować z naszym, bo coraz gorzej nam wychodzi... Ehh jak ten czas zasuwa...

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny ten Wasz rytm dnia :) My to chyba za jakiś czas będziemy musiały zmienić te spacery o 11 na jakąś inną godzinę, żeby właśnie w sam upał nie przesiadywać na zewnątrz...
    Karolcia, kiedy to zleciało? Ale duża z Ciebie dziewczynka już! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja zazdroszczę tego "mama", u nas nawet nieświadomie jeszcze nie zdarzyło się ani razu, choć z Anieli gaduła straszna ;) Plan dnia super!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj!
    cudownie to brzmi. Zadziwia mnie to, że Karolcia tak długo śpi, czy myślisz, że te dwa spacery mają na to wpływ? w mojej rodzinie, chłopczyk chodzi na jeden spacer, ma roczek i trzy miesiące
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe. Karolcia jest bardzo ruchliwa, w dzień nie usiedzi w jednym miejscu, więc po takim całym dniu jest tak zmęczona, że pada jak mucha :)

      Usuń
    2. Bardzo możliwe. Karolcia jest bardzo ruchliwa, w dzień nie usiedzi w jednym miejscu, więc po takim całym dniu jest tak zmęczona, że pada jak mucha :)

      Usuń

Prześlij komentarz