Recenzja książki „Indeks szczęścia Juniper Lemon” Julie Israel

Bardzo polubiłam ostatnio lekkie, młodzieżowe powieści. Nie wiem czy to ta tęsknota za Harrym Potterem, którego pochłaniałam w kilka wieczorów czy może już się starzeję ;) i tęsknię za czasami licealnymi. Co by to nie było czytanie sprawia mi przyjemność i dziś mam Wam do polecenia kolejną książkę z Wydawnictwa Iuvi, które bardzo polubiłam. 


„Indeks szczęścia Juniper Lemon” to powieść o licealnych perypetiach nastolatków, pełna humoru, ale nieunikająca trudnych tematów. Juniper odkrywa tajemnice i słabości otaczających ją rówieśników, ale czy to pomoże jej uporządkować własny życiowy bałagan?

Od śmierci starszej siostry Camilli minęło dopiero sześćdziesiąt pięć dni. Szesnastoletniej Juniper ciężko w tak krótkim czasie pozbierać się po tragicznym wypadku. Musi stawić czoła nowej rzeczywistości – utraconej przyjaźni, szkolnej prześladowczyni oraz depresji, która dopadła jej matkę.
Juniper, tak jak kiedyś Camilla, rozpoczęła prowadzenie każdego dnia subiektywnego indeksu szczęścia w postaci fiszek. Dziewczyna odkrywa, że zaginęła jej fiszka o numerze sześćdziesiąt pięć. Dodatkowo w torebce należącej do siostry odnajduje list miłosny do tajemniczego „Ty”. Juniper pragnie rozwiązać obydwie sprawy: odzyskać notatkę, która zawiera jej najskrytszą tajemnicę, oraz odkryć, kto był ostatnim wybrankiem Camilli.
Juniper jest zabawna, mądra i niedoskonała, jak każda dziewczyna, ale imponuje wewnętrzną siłą, która pomaga jej podążać naprzód. Swoje poszukiwania zaginionej kartki z indeksem szczęścia rozpoczyna od… szkolnego śmietnika. Odkrywa wyrzuconą do kosza poezję i intymne wyznania uczniów. Czy ta wiedza zrujnuje życie Juniper, a może wręcz przeciwnie, pomoże jej uporządkować swoje sprawy?

Licealne problemy młodzieży, szkolne przyjaźnie i miłości, trauma i ponowne budzenie się do życia, pierwsze kroki w dorosłość zostały zaprezentowane przez połączenie literackiego języka z młodzieżowym oraz z typowym dla tego wieku poczuciem humoru i wrażliwością.  „Indeks szczęścia Juniper Lemon” to w pewnym stopniu książka o potędze słowa,
o odpowiedzialności człowieka za to, co mówi, i o sile oddziaływania słowa pisanego.

Jeśli czytaliście „Gwiazd naszych wina” Johna Greena czy „Oddam ci słońce” Jandy Nelson to z pewnością ta książka również przypadnie Wam do gustu.

Komentarze