Chodzi!

Od soboty Karolcia intensywnie ćwiczy chodzenie. Myślałam, że przed roczkiem jednak jej się to nie uda, ale w końcu moja Malizna się odważyła. Zaczęła sama się puszczać i robić kilka kroczków. Raczkuje sobie np. do szafy, staje przy niej, odrywa ręce i idzie do mnie :) Ma z tego wielką radość, a my jesteśmy z niej bardzo dumni. Udało jej się już przejść prawie cały pokój i pół przedpokoju. Upada na pupę lub jak za bardzo się rozpędzi to na kolanka i ręce. Na dworze też próbowała chodzić po trawie. Jest ciężej, ale też sobie radzi. Attipasy super się sprawują. Na początku musiała się przyzwyczaić do nich, bo jednak trochę inaczej stawia się w nich stopę niż na boso. Ciekawe kiedy rozbryka się na dobre :)

A tak chodzimy sobie z wózkiem

PS. Przypominam Wam o rozdaniu!

Komentarze

  1. Gratulacje! Ale fajnie sobie drepta!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak słodko! Gratulacje dla małej :) niech droga zawsze jej sprzyja! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej... super! :)
    Teraz to dopiero będzie wesoło... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super! Gratulacje dla córeczki! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje! Nasza Iga dopiero raczkuje, a już nasze mieszkanie widzę jako tor przeszkód, wszędzie chce się wspiąć, wszystko zobaczyć, a jak wiadomo bywa to niebezpieczne :) Zapraszam na mojego bloga http://www.simed.pl/blog/jak-przetrwac-w-dzungli-%E2%88%92-maluch-poznaje-wlasne-mieszkanie/ , można poczytać o naszych przygodach

    Pozdrawiam,
    Tata Krzysiek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję! Jak fajnie się na Was patrzy! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! U nas na razie brak zapału, na kolanach jest szybciej ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz