35 tydzień

Już coraz bliżej terminu, a co za tym idzie włącza mi się czasem lekki stresik przedporodowy, w szczególności w nocy, gdy się przebudzę. Zastanawiam się jak to będzie, kiedy w końcu się zacznie i czy sobie ze wszystkim poradzę. Takie myśli przychodzą na szczęście czasem i dość szybko odchodzą, bo przecież muszę sobie poradzić i na pewno wszystko będzie dobrze. Pytanie tylko, kiedy to się zdarzy? :) Zmęczenie ciążą już trochę daje się we znaki, ale myślałam, że końcówka będzie znacznie gorsza. Nie mam w ogóle zgagi, rzadko kiedy bolą mnie plecy i jedyne co mi ostatnio dokucza to bóle żeber, bo nasza malutka strasznie lubi pchać się do góry i rozpychać na wszystkie strony, co niestety jest już bolesne ze względu na coraz mniejszą ilość miejsca. Poza tym męczące jest podnoszenie się z łóżka i czuję, że bardzo wyćwiczyłam sobie dzięki temu mięśnie ud, więc jakiś plus tego całego ciężaru jest :)

Wczoraj byłam na kolejnej wizycie, z serduszkiem malutkiej wszystko dobrze, a ja nadal mam odpoczywać i się oszczędzać, żeby wytrzymać chociaż 2 tygodnie, bo wtedy byłoby optymalnie. Dostałam też skierowanie na badanie GBS. Jest to bardzo ważne badanie, które wykonuje się najczęściej między 35-37 tygodniem ciąży. Jeśli wynik okaże się dodatni, to podczas porodu podaje się antybiotyk, aby dziecko przechodząc przez kanał rodny nie zaraziło się paciorkowcem. Przy ujemnym wyniku nie robi się nic. Natomiast jeśli nie miało się wykonywanego badania w czasie ciąży, z góry zakłada się, że wynik jest pozytywny i również podaje się antybiotyk, żeby uniknąć ewentualnego zarażenia. Szczegóły możecie przeczytać na stronie parenting.pl

Komentarze

  1. No to już coraz bliżej:) Wspominam te piękne i coraz cięższe tygodnie:) Oby było zdrowe to najważniejsze. Warto zadbać naprawdę o relaks, póki jeszcze są chwile wytchnienia i tylko dla siebie:)

    www.nieidealnamatka.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie też już dopadł stresik poporodowy, ale musimy być dzielne :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz