Ten post powstał dlatego, że spotkała nas właśnie taka sytuacja, a nigdzie nie mogłam znaleźć informacji co w takim wypadku robić i co to oznacza. Wybraliśmy więc najbezpieczniejszą opcję - wizyta u pediatry. Ale po kolei. Kilka dni temu zauważyłam u Karolinki zaczerwieniony paluszek u rączki, był też jakby cieplejszy. Pomyślałam, że to od źle obciętego paznokcia lub od naderwanej skórki. Paluszki są przecież takie małe i delikatne, że łatwo o jakieś małe zadrapanie. Sprawa wydawała mi się raczej błaha i nie chciałam od razu iść z tym do lekarza, jednak na drugi dzień przy paznokciu zebrała się ropa i wiedziałam, że nie ma co czekać tylko trzeba odwiedzić pediatrę. Dobrze, że poszliśmy, bo lekarka powiedziała, że z takimi sprawami nie ma co zwlekać, bo u niemowlęcia bardzo łatwo o stan zapalny. Popatrzyła na paluszki i przepisała maść z antybiotykiem. Kazała też psikać paluszek przed posmarowaniem Octeniseptem - w celu odkażenia. Dostaliśmy również skierowanie do chirurga, bo jeśli obrzęk nie zniknąłby w ciągu 2-3 dni należało udać się do chirurga, aby nie dopuścić do powstania stanu zapalnego. Zauważyłam też podobną sytuację na drugiej rączce i smarowałam maścią oba paluszki. Całe szczęście dziś jest już o wiele lepiej, ropa zeszła i paluszki wydają się wracać do normalności. Także wizyta u chirurga nas ominie.
Rany, ale to tak samo z siebie się do Karolci przypałętało czy był jakiś problem przy obcięciu paznokci? Okropna sprawa, infekcja przy paznokciu boli dorosłego człowieka, a co dopiero taką kruszynkę... Dobrze, że bezinwazyjnie udało Wam się pozbyć problemu.
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że po obcięciu paznokci, ale nie wiem jak to się stało, bo mamy te nożyczki z zaokrąglonymi końcami, więc nie powinno się stać coś takiego.
Usuń