Jutro roczek Karolci!!! :)
Post dodaję dziś, bo jutro będzie zamieszanie i pewnie brak czasu. Poza tym z okazji tego dnia obiecałam sobie zero komputera. Mam i tak dużo spraw do ogarnięcia, bo niestety macierzyński z dniem jutrzejszym się kończy (smutne to), więc pora pójść do zus-u i wszystko pozałatwiać. [Post o tym co zrobić po macierzyńskim już niebawem].
Rok temu leżałam w szpitalu z minimalnym rozwarciem i jakimiś tam lekkimi skurczami. Dopiero w nocy rozhulało się na dobre. A 29.05. o 9:40 urodziła się Karolina. Była taka malutka...
Nic nowego Wam nie powiem, bo Wy przecież to wszystko wiecie. Że czas leci tak szybko, że nim się obejrzymy nasz mały noworodek ma już rok. Że miłość jest przeogromna, a macierzyństwo to szczęście, ale też duże zmęczenie. A wychowanie dziecka to wyzwanie, ale przede wszystkim wielka radość.
To był cudowny i niesamowity rok. Pełen nowości. Łez szczęścia i łez bezsilności. Był dużym sprawdzianem dla mnie, sprawdzianem dla mojej cierpliwości i naszego związku. Było w nim pełno pierwszych razów. Począwszy od porodu, poprzez karmienie piersią, uśmiech, raczkownie i kończąc na pierwszych kroczkach. Bo przy drugim dziecku już tak nie będzie. To wszystko będzie znajome, może jedynie trochę zapomniane.
Przed nami kolejne cudowne lata i kolejne pierwsze razy, ale przy wspomnieniu okresu noworodkowego wzruszam się jak cholera. Przecież moja Karolcia już nigdy nie będzie takim małym zawiniątkiem. Jejku, jak ona sobie w ogóle wtedy dawała radę? Była taka bezbronna, leżała spokojnie i zasypiała słodko przy piersi. To były cudowne chwile... Łapcie je, bo tak szybko stają się ulotne.
Zostawiam Was na koniec ze zdjęciami, a podsumowanie roczne już niedługo.
Post dodaję dziś, bo jutro będzie zamieszanie i pewnie brak czasu. Poza tym z okazji tego dnia obiecałam sobie zero komputera. Mam i tak dużo spraw do ogarnięcia, bo niestety macierzyński z dniem jutrzejszym się kończy (smutne to), więc pora pójść do zus-u i wszystko pozałatwiać. [Post o tym co zrobić po macierzyńskim już niebawem].
Rok temu leżałam w szpitalu z minimalnym rozwarciem i jakimiś tam lekkimi skurczami. Dopiero w nocy rozhulało się na dobre. A 29.05. o 9:40 urodziła się Karolina. Była taka malutka...
Nic nowego Wam nie powiem, bo Wy przecież to wszystko wiecie. Że czas leci tak szybko, że nim się obejrzymy nasz mały noworodek ma już rok. Że miłość jest przeogromna, a macierzyństwo to szczęście, ale też duże zmęczenie. A wychowanie dziecka to wyzwanie, ale przede wszystkim wielka radość.
To był cudowny i niesamowity rok. Pełen nowości. Łez szczęścia i łez bezsilności. Był dużym sprawdzianem dla mnie, sprawdzianem dla mojej cierpliwości i naszego związku. Było w nim pełno pierwszych razów. Począwszy od porodu, poprzez karmienie piersią, uśmiech, raczkownie i kończąc na pierwszych kroczkach. Bo przy drugim dziecku już tak nie będzie. To wszystko będzie znajome, może jedynie trochę zapomniane.
Przed nami kolejne cudowne lata i kolejne pierwsze razy, ale przy wspomnieniu okresu noworodkowego wzruszam się jak cholera. Przecież moja Karolcia już nigdy nie będzie takim małym zawiniątkiem. Jejku, jak ona sobie w ogóle wtedy dawała radę? Była taka bezbronna, leżała spokojnie i zasypiała słodko przy piersi. To były cudowne chwile... Łapcie je, bo tak szybko stają się ulotne.
Rok temu. Dwa dni po porodzie. |
![]() |
Chodzący łobuz z mamą :) |
A po dzieciach widać jak my się starzejemt;) Wszystkiego co najlepsze dla Karolci.
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Karolci :)
UsuńAlez ładne jesteście :) to prawda że czas gna jak szalony... Ja też patrzac na pierwsze zdjęcia Laury nie dowierzam, ze taka malutka była :)
OdpowiedzUsuńKarolciu, wszystkiego najlepszego! Niech życie będzie dla Ciebie pełne przyjemności :)
Dziękujemy :)
UsuńOO to widzę że z Karolinką mamy urodziny tego samego dnia :):) sto lat dla córci! :)
OdpowiedzUsuńTaka drobniuteńka na pierwszym zdjęciu <3 a teraz mały chodzący łobuz co? :D pierwszy rok tak wiele zmienia. Wszystkiego co najlepsze dla Karoli :*
OdpowiedzUsuńJejciu, aż mam ciary ze wzruszenia. Wszystkiego dobrego dla Karolci. Niech się dalej tak pięknie rozwija. :)
OdpowiedzUsuńSto lat Karolinko! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was dziewczyny!
Kasiu, super wyglądasz!
Szczęśliwych urodzinek :)
OdpowiedzUsuńtak bardzo życzę Wam zdrowia i wszystkiego najlepszego. Macierzyństwo to takie szczęście, nie mam jeszcze dziecka
ale już marze i wyobrażam sobie
Asia
Sto Lat Karolciu! Buziaki dla Was :*
OdpowiedzUsuń