Nie każdy z Was obserwuje mnie na Instagramie. Nie każdy jest fanem na Facebooku. Nie każdy zaś wie skąd ta cisza na blogu. Może jedynie domyślać się że jest ona zwiazana z przeprowadzka.
Już prawie jesteśmy ogarnieci. Pozostały ostatnie zakupy i urządzenie pokoju Karolci. Najgorsze jest jednak to, że nie mamy Internetu. Stąd też nie mogę wrócić do normalnego pisania. Ten stan ma potrwać niby jeszcze 2 tygodnie, ale mam nadzieję, że do tej pory uda nam się coś wykombinowac.
Pozdrawiamy Was z naszego nowego, wymarzonego gniazdka :)
Już prawie jesteśmy ogarnieci. Pozostały ostatnie zakupy i urządzenie pokoju Karolci. Najgorsze jest jednak to, że nie mamy Internetu. Stąd też nie mogę wrócić do normalnego pisania. Ten stan ma potrwać niby jeszcze 2 tygodnie, ale mam nadzieję, że do tej pory uda nam się coś wykombinowac.
Pozdrawiamy Was z naszego nowego, wymarzonego gniazdka :)
Te Internetowe zmiany są najgorsze. Ale przynajmniej znajduje się czas na ogarnięcie nowego:) powodzenia i szybkiego podłączenia życzę!
OdpowiedzUsuńOooo super, że już jesteście na swoim :) Pozytywnie zazdraszczam :))) i szybko się tłumaczę dlaczego nie śledzę Was na Instagramie - no nie mam ustrojstwa i jakoś tak nie ciągnie mnie do niego. Jedna smycz w postaci FB wystarczy :P
OdpowiedzUsuńTo u Wa szybciej się to wszystko zakończy niż u nas 😊
OdpowiedzUsuń