Został ostatni tydzień na starym mieszkaniu. Pakowanie rozpoczęte, zakupy zaplanowane, tylko pomocników brak, bo męża i córcię dopadło jakieś choróbsko. O ile Mała się jakoś trzyma, tak męża totalnie rozwaliło. W sumie sama nie wiem skąd u Karolci wczorajsza gorączka. Pojawiła się po drzemce, po Ibum spadła i wieczorem ponownie pojawiło się 38,4. W nocy miała podgorączkowy, od rana też. Teraz śpi, zobaczę jak będzie jak się obudzi. Oprócz tego innych objawów brak. Może jedynie trochę ma chrypkę i czasem zdarzy jej się kaszlnąć. Obstawiam wychodzące piątki i mam nadzieję, że na tym chorowanie się zakończy.
Pamiętajcie, że do dziś możecie zgłaszać się do konkursu organizowanego wspólnie z LadyBee.pl. A wyniki już jutro :) Zgłosiło się bardzo mało osób, więc szanse są spore.
A z ogłoszeń parafialnych mam jeszcze jedną ważną wiadomość. Odzyskałyśmy kota! Nie udałoby się to bez pomocy kierownika pociągu Kolei Dolnośląskich relacji Szklarska Poręba-Wrocław i pani konduktor KD wracającej z Wrocławia. Dziękujemy :) Kot został wyściskany i wycałowany i teraz już w ogóle nie opuszcza nas na krok.
Jak już ogarniemy przeprowadzkę wracam do Was ze stałymi pozycjami, czyli Biblioteczką i Zdrowym Żywieniem.
Jak już ogarniemy przeprowadzkę wracam do Was ze stałymi pozycjami, czyli Biblioteczką i Zdrowym Żywieniem.
powodzenia w przeprowadzce! I zdrówka dla męża i Karolci!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kotek wrócił do właścicielki. :) Dużo zdrówka dla Was wszystkich. :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za sprawną przeprowadzkę! No a kot.. Coz,dostal nauczkę by następnym razem zamiast uważac na swoja właścicielkę, nie gapić się w okno. ;)
OdpowiedzUsuń