Nigdy wcześniej nie sądziłam, że dwuletnie dziecko jest już tak dobrze ogarnięte, do czasu aż sama nie przekonałam się o tym na własnej skórze. Dwulatek już naprawdę sporo potrafi, tylko trzeba mu na to pozwolić.
A teraz kilka historyjek z naszych ostatnich dni.
Sytuacja nr 1. Szykujemy się do wyjścia. Jest w miarę ciepło, więc adidasy nie będą potrzebne. Obie weźmiemy lekkie, odkryte trampki. Karolcia woła "mamo, te?" i pokazuje na sandały. "Nie, weź te szare" rzucam i idę do łazienki się malować. Gdy wychodzę widzę Karolcię pod drzwiami wyjściowymi. Buty ma już ubrane i nawet udało jej się trafić dobrze z prawą i lewą ;) Mówi "buty mam. jestem gotowa. a Ty mamusiu bierzesz te?" i pokazuje na adidasy. "Nie, wezmę tamte" wskazuję, a za chwile mam już przyszykowane i rozwiązane buty. Kochane dziecko :)
Sytuacja nr 2. Idziemy kłaść się na drzemkę. Siedzę obok i czytam książeczkę, gdy kończę słyszę "idź mamusiu". Za 2 minuty dziecko śpi, a ja nie dowierzam i otwieram szampana ;)
Sytuacja nr 3. Siedzimy i jemy śniadanie. Karolcia je bułkę, którą dzień wcześniej kupił jej dziadek. Jestem zawieszona, bo kawy jeszcze nie wypiłam i słyszę ten kochany głosik, który mówi "dziadziuć wczolaj mówi kupie Kaloci bułke. i kupił". Takie i podobne zdania słyszę coraz częściej i nie mogę wyjść z podziwu jakie już duże mam dziecko.
![]() |
www.magdalenapetecka.com |
Wspaniale, że każdy wiek rządzi się swoimi prawami i można z niego wyłuskać mnóstwo pozytywów. Niemniej przeraża mnie pędzący czas... chciałabym, aby mój Jaś ciągle był taki malutki, a on tak szybko rośnie. :(
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście Karolcia już jest duuuża i taka mądra! Mój 14miesięczniak też coraz bardziej mnie zaskakuje!
OdpowiedzUsuńJaka mała, a jaka mądrala :) I buty mamie przygotuje, zazdroszczę <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńTeż mam dwulatkę i 12-tygodniową córcię :) Starsza zaskakuje mnie każdego dnia- nowym słowem, nową umiejętnością. Czas tak szybko ucieka, dzieci tak szybko rosną :)
OdpowiedzUsuńOjej, ale Karolcia pięknie mówi!
OdpowiedzUsuńI to w ciągu ostatnich dwóch tygodni :)
Usuńzgadzam się w 100%, trzeba im pozwolić na samodzielność
OdpowiedzUsuń