Ospa

Wiecie co, chyba nigdy nie uda mi się wrócić do regularnego pisania, bo co rusz dzieje się coś, co po prostu mi na to nie pozwala. Ale nie będę się poddawać i będę próbować, a nuż się uda.

Co tym razem to zakłócilo? Ospa u starszej. Odkryta wczoraj wieczorem w niewielkiej ilości dziś już Rozprzestrzenila się na dobre. Póki co znosi ja całkiem nieźle i oby tak pozostało. Najgorsze jest to, że będzie musiała siedzieć w domu, już byl płacz z tego powodu, no bo jak to, przecież ona tak lubi przedszkole.

Trzymajcie kciuki, aby Młodszy nie złapał.

Komentarze