W końcu zdecydowałam się na zakup chusty

W końcu zdecydowałam się na zakup chusty. O chuście pisałam już pół roku temu w poście "Chusta - kupić czy nie kupić...". Buszowałam w Internecie w poszukiwaniu tej jedynej chyba z dwa tygodnie, aż w końcu wybór padł na chustę tkaną splotem skośno-krzyżowym polskiej firmy Little Frog. Wybrałam kolor Biskibit i długość chusty 4,6 m. Kolor śliczny, bardzo żywy. A naszywka z żabką przesłodka :)


Na początku chciałam kupić chustę używaną, ale ceny tych lepszych chust są bardzo zbliżone do nowych, dlatego postanowiłam kupić nową. Na forum wyczytałam, że chusty firmy Little Frog są bardzo dobre dla początkujących. Są miękkie i łatwo się wiążą, dlatego mam nadzieję, że sobie poradzę i zacznę przygodę z chustowaniem :) Oby Karolajn współpracowała i chciała być w niej noszona. Chustę już wyprałam, teraz się suszy i już się nie mogę doczekać nauki wiązania.


Komentarze

  1. Witam!
    Jestem tu po raz pierwszy i od razu trafiłam na świetny post:) Zastanawiam się nad kupnem chusty bądź nosidełka, czytałam, że noszenie takiego małego bąbla ma wiele zalet i pozytywnie wpływa na rozwój emocjonalny dzieciątka.
    Ja jestem dopiero w 28 tc i już nie mogę się doczekać maleństwa, a do Ciebie będę zaglądać na bieżąco i mam nadzieję, że opiszesz jak nauczyłaś się wiązać chustę i czy Twoje maleństwo dobrze się w niej czuje noszone.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam zdrówka:))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz