Atrakcje dla dziecka na Półwyspie Helskim i w okolicach

Ja wiem, że już po wakacjach, że już tak jesiennie się robi. Nie wiem jak u Was, ale u nas od kilku dni brak słońca i takie zimno, że aż z domu nie chce się wychodzić. Nagły spadek temperatury to nie jest to co lubię. Czekam na wrzesień pełen słońca, taki jak był i może jeszcze końcówka tego miesiąca nas rozpieści. A póki co myślami wracam do naszych wakacji i wspominam jak bardzo były udane.

Na końcu Helu
Relacja z naszych wakacji miała powstać już dawno, ale zanim się ogarnęłam jest już jak widać końcówka września. Mimo to dodam to co miałam w planach, bo jestem pewna, że planując przyszłe wakacje sięgnę sama do tych wspominek, a mam nadzieję, że Wam również pomogę w snuciu kolejnych wakacyjnych planów.

Wiadomo, że nad morzem spędzamy głównie czas na plaży, ale jak pogoda nie dopisuje staramy się jakoś zorganizować ten czas. Chociaż może nie wszyscy z Was lubią wylegiwać się na plaży i zwiedzają pobliskie miejscowości. My tak pół na pół ;)

Jeśli kiedyś będziecie z dziećmi w okolicach Półwyspu Helskiego, Jastrzębiej Góry czy małego Trójmiasta to koniecznie odwiedźcie te miejsca.

1. Fokarium na Helu. Może szału nie robi, ale dla dziecka naprawdę warto tam pójść. W szczególności w porze karmienia, bo poza nią chyba za wiele nie zobaczymy. Karmienie fok połączone jest z ich treningiem, więc zobaczymy różne focze sztuczki. Poza tym, że była masa ludzi (!), mimo że był to koniec sezonu, to było warto, bo Karolince się podobało. Bilet wstępu kosztuje grosze - jedyne 5 zł. A całość ze sprzedaży biletów przeznaczone jest oczywiście na foki i fokarium.

Takie tłumy właśnie
2. Hel. Moim zdaniem jest to miejscowość, którą należy odwiedzić bezwzględnie będąc w tamtych rejonach. Klimat tam panujący, te małe domki, piękny kościół w cegle i to, że dalej już nie pojedziesz ;) robi naprawdę wrażenie. Poza tym jeśli ktoś interesuje się militariami znajdzie tu raj. Bunkry, muzea wojskowe, fortyfikacje - sporo tam tego.

Hel
3. Rewa. To mała wioska rybacka, której atrakcją jest "miniaturowy Półwysep Helski". Tak sobie go nazwałam, bo tak naprawdę to niewielki cypelek, pas piasku oddzielający na Zatoce. Tym się różni od Helskiego, że oddziela wody zatoki, a nie zatokę od morza. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ;) A wygląda to tak:

Rewa. Pogoda w ten dzień niestety nie sprzyjała
4. Aquapark w Redzie. Jeśli traficie na brzydką pogodę warto odwiedzić ten Park Wodny. Sądzę jednak, że w środku sezonu, w deszczowy dzień są tam tłumy. Jest to bowiem jedyny fajny aquapark w pobliżu. Nie mam zdjęć, więc krótko go opiszę, a jak będziecie chcieli zobaczyć jak wygląda wyszukacie go w Internecie. Jest to basen inny niż wszystkie, bowiem wiele atrakcji odbywa się na pontonach. Dzika rzeka, zjeżdżalnie, basen z falą - wszędzie siedzicie na pontonach. Śmiałam się, że jeszcze nigdy nie wyszłam taka sucha z basenu. Ma to swoje plusy i minusy. Przy dużej ilości ludzi pontonów pewnie braknie. Sam basen wzbudził we mnie mieszane uczucia. Może dlatego, że był nowo otwarty i wiele jest niedociągnięć. Na duży plus brodzik dla dzieci, z różnymi zjeżdżalniami i statkiem. Karolcia nie chciała stamtąd wychodzić tak bardzo jej się podobało. No i na duży minus cena. Za 3 godziny za 2 osoby dorosłe zapłaciliśmy 120 zł! Uważam, że to o wiele za dużo. (Opis tego aquaparku znajdziecie również w poście Aquaparki godne polecenia)

Wypisałam Wam tylko te "atrakcje", które widzieliśmy i spodobały się nam. Nie mieliśmy zbytnio czasu na korzystanie z reszty dostępnych tam rozrywkowych miejsc ze względu na pogodę, która się udała, więc większość czasu spędziliśmy na plaży.

Na koniec dwie miejscówki, w których śmiało możecie zjeść będąc w tamtym rejonie. Bo jeśli chodzi o jedzenie to jesteśmy ciężkimi ludźmi ;) Jesteśmy wybredni, ale nie pod względem tego, że wielu rzeczy nie jemy, ale chodzi o to, że skoro płacimy niemałą raczej kasę to chcemy zjeść dobrze i zdrowo.

1. Lody u Kojota. Niebo w gębie! Lody naturalne i to czuć, nie jakaś ściema jak w większości lodziarni. Lody robione na miejscu, smaki takie, że głowa mała. W pamięci mam ciągle smak palonego masła, gdzie czuć było na języku prawdziwe masło. Pychota! Sami zobaczcie :)

Lody w czarnym wafelku czekoladowym
2. Restauracja Papay w Jastrzębiej Górze. Naprawdę porządna restauracja, w której jadłam chyba najpyszniejszą pomidorówkę (oprócz własnej rzecz jasna ;)) i pierogi ze szpinakiem i wędzonym łososiem. Spodziewałam się oczywiście mrożonego szpinaku w tych pierogach, bo przecież większość idzie na łatwiznę, ale dostaliśmy pyszne pierogi ze świeżym szpinakiem w takiej ilości, że jedną porcję najedliśmy się w dwójkę.


I to by było na tyle. Przygotowuję Wam jeszcze wpis dotyczący fajnych miejsc w Trójmieście i Toruniu, w którym się zakochałam :)

Komentarze

  1. Nigdy niw bylam ale dużo o tych miejscach slyszylan i każdy poleca. A prawdziwe lody. Mmmm rzadko kiedy można spotkać. Zazdroszcze.;) pozdrawiam Karolina

    OdpowiedzUsuń
  2. Duży ból, który występuje u kobiet w czasie porodu jest efektem... troskliwości mężczyzn, który byli w stanie obronić krzyczącą z bólu kobietę przed dzikimi zwierzętami i agresywnymi ludźmi z innego plemienia. Przyrost główki dziecka był ewolucyjnie korzystny, wąski kanał pochwy - także, ponieważ ulega on łatwiejszemu obkurczeniu po porodzie i jest mniej narażony na infekcje. Duży ból jest u kobiet łagodzony naturalnymi substancjami przeciwbólowymi w mózgu - opioidami endogennymi, których działanie trwa dłużej niż bodziec bólowy. Gdy bodziec przestanie działa, substancje te są jeszcze aktywne - stąd uczucie ulgi i szczęścia po porodzie.
    http://borntobesaintsandheroes.blogspot.com/2016/09/duzy-bol-ktory-wystepuje-u-kobiet-w.html?spref=fb

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz pasowałby jednak do innego posta ;)

      Usuń
  3. Fajnie, że robisz zdjęcia, zawsze będą wspomnienia, nawet jak nie na blogu, to dla was. Wakacje to fantastyczny czas!

    www.MamaMagda.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Nam na szczęście trafiła się super pogoda we wrześniu, ale dwa punkty z Twojej listy udało nam się zwiedzić :) Świetnie wygląda ten cypelek w Rewie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fokarium jest naprawdę świetną opcją - szczególnie dla dzieci! Dobrze wiedzieć o aquaparku w Redzie, nawet nie wiedziałam o jego istnieniu - a może sprawić kupe frajdy w pochmurny i zimny dzień ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz